Czy można stworzyć mebel zachęcający użytkowników do rozmowy? Takie wyzwanie podjęli projektanci z grupy Kompott. Ich zadaniem było wymyślenie siedzisk przeznaczonych do przestrzeni publicznej, zachęcających użytkowników do otwartości i postawy „prospołecznej”.
Efektem jest projekt FIKKA. Jego nazwa odnosi się do zwyczaju, z którym grupa projektowa KOMPOTT zetknęła się w Szwecji. „Fika” (z akcentem na „k”) oznacza picie kawy z towarzyszącym jej słodkim dodatkiem. Szwedzka „fika" to coś więcej niż zwykła przerwa od pracy: to święta chwila spotkania i rozmowy – z kolegami, w kręgu przyjaciół, w rodzinnym gronie. Jest praktykowana we wszystkich kręgach społecznych, również na szczeblu rządowym, a swoją definicją zahacza nawet o randkę. Jak opowiadają projektanci: Słowo to powstało przez przestawienie sylab w, pochodzącym z XIX wieku, szwedzkim wyrazie „kaffi”, czyli „kawa”. Przewrotność, zarówno samego słowa, jak i całkiem dosłowna „przewrotność” zaprojektowanego przez nas mebla , a także ich związek z rozmową i międzyludzkim spotkaniem, wydała nam się tu bardzo adekwatna. Drugie „k” dodaliśmy, by nadać nazwie właściwego w języku polskim brzmienia.
Meble FIKKA można traktować jako eksperyment socjologiczny, stymulujący relacje na poziomie mikrospołecznym. Z takiej perspektywy są ucieleśnieniem idei Kongresu – „Art for social change”, czyli sztuki dla zmiany społecznej.
Kurator: Katarzyna Roj
Współpraca: Marta Kubik
Produkcja: Marek Traczyk
Współorganizator: BWA Wrocław